Początek nowego roku, to idealny czas by wyznaczyć kolejne podróżnicze cele. Co powiesz na połączenie ciekawie+kolorowo? Specjalnie dla czytelników Na Pokładzie Życia Aleksandra Kaliszan z bloga Chasing Colors przygotowała listę pięciu zawsze kolorowych miejsc na świecie, które warto odwiedzić.
Dzisiaj mam ogromną przyjemność gościć Na Pokładzie Życia Aleksandrę Kaliszan, czyli specjalistkę od wynajdywania kolorów dosłownie wszędzie. Ola prowadzi bloga Chasing Colors, który opisuje jako „poprawiającą nastrój podróżniczo-kulinarną koloroterapię pokazującą, że wszędzie – zarówno w otoczeniu, jak i w życiu – można dostrzec coś barwnego”.
Brzmi zachęcająco prawda? Obok Chasing Colors i jego autorki ciężko przejść obojętnie. Dlatego właśnie zaprosiłam Olę do współpracy. Myślę, że początek nowego roku, to idealny czas by naładować się pozytywną energią i nacieszyć oczy feerią barw. Z pomocą Oli wyruszysz w nie tylko ciekawą, ale też kolorową podróż, która zachęci cię do wyjścia spod koca i ruszenia w świat.
Krótko mówiąc, zapraszam do lektury wpisu naszego gościa.
***
5 ZAWSZE KOLOROWYCH MIEJSC NA ŚWIECIE, KTÓRE WARTO ODWIEDZIĆ
Mimo że najchłodniejsza pora roku ma wielu fanów dzięki świątecznej atmosferze, malowniczym krajobrazom i możliwości uprawiania sportów zimowych, roztacza ona jednak również niezbyt przyjazną aurę: wiatr, plucha, błoto sprawiają, że brakuje kolorów, a zima jest w Polsce monochromatyczna. Na szczęście są na świecie miejsca, mniej lub bardziej odległe, które tętnią barwami o każdej porze roku. Oto lista pięciu kolorowych miejsc na świecie, które warto odwiedzić:
1. Valparaíso, Chile
Poza wspaniałymi dziełami natury, takimi jak Park Narodowy Torres del Paine czy pustynia Atakama, warto podczas pobytu w Chile odwiedzić też obfitujące w sztukę uliczną Valparaíso. Wrażenie robi samo usytuowanie miasta – składa się z 45 stromych wzgórz, więc niemal każdy punkt oferuje niesamowite widoki, dlatego mówi się, że jest to Małe San Francisco.
Murale zaczęto tworzyć w 1963 roku podczas kampanii prezydenckiej – służyły jako hasła propagandowe obwieszczane na murach. Potem artyści zostawiali po sobie kolorowe ściany również na schodach i pod postacią mozaik, a dziś stały się one atrakcją turystyczną.
2. Paraty, Brazylia
Miasteczko leżące mniej-więcej między São Paulo a Rio de Janeiro było portugalską kolonią założoną w 1667 roku, co łatwo poznać po charakterystycznej architekturze. Domki, których okna i drzwi malowane są na różne kolory sprawiają, że buzia sama się uśmiecha. Paraty (czyt. Paraczi) leżało na trasie Złotego Szlaku, którym transportowano złoto, kawę i tytoń.
3. Londyn, Wielka Brytania
Choć kraj ten kojarzyć się może głównie z wszechobecną szarością i deszczem, w stolicy Zjednoczonego Królestwa jest wiele wielobarwnych zakątków godnych uwagi. Po spacerze uroczymi uliczkami Notting Hill, warto zajrzeć do pobliskiego pubu The Churchill Arms, którego obsypana kwiatami fasada sprawia, że przenosimy się do innej bajki.
Sklepiki i uliczne jedzenie w Camden Town uradują artystyczne dusze oraz tych, którzy mają ochotę na odrobinę szaleństwa. W Covent Garden warto odnaleźć ukryty pośród ciasnych uliczek zakątek o nazwie Neal’s Yard [patrz: zdjęcie tytułowe]. Wielbiciele słodkości zachwyceni będą wizytą w świecie M&M’s.
4.Włochy
Nie sposób wymienić tylko jednego miejsca w tym kraju, bo chyba każdy region jest niezwykle kolorowy. Jednym z takich miejsc jest Cinque Terre w Ligurii znajdujące się na liście światowego dziedzictwa kulturalnego i przyrodniczego UNESCO. Składa się z pięciu leżących na klifach wzdłuż morza miejscowości z barwnymi zabudowaniami: Monterosso, Vernazza, Corniglia, Manarola i Riomaggiore.
fot. Julia Rogowska, Bele kaj (więcej o Cinque Terre: Cinque Terre w jeden dzień)
Innym niezwykle kolorowym miejscem Włoch jest słynąca z produkcji koronek wyspa Burano leżąca w pobliżu Wenecji. Budynki na Burano malowane były od wieków na różne kolory, by rybakom łatwiej było trafić do swych domów.
fot. Travelove
Warto też odwiedzić maleńką wysepkę Procida leżacą na Morzu Tyrreńskim w regionie Kampania. Ze średniowiecznych murów, którymi warto się przespacerować, rozpościera się niesamowity widok na kolorowe domostwa.
fot. Travelove
5. Polska
Zaskoczeni? A jednak! W naszym kraju również znajduje się wiele zakątków, które tętnią kolorami zarówno latem, jak i zimą. Poznański Stary Rynek zdobią domki budownicze, czyli grupa wąskich kamieniczek z XVI wieku. Wrocław obfituje za to w murale. W dzielnicy Nadodrze, w dwóch podwórkach przy ul. Roosevelta 5 i 6 znajdują się niezwykłe malowidła ścienne tworzone przez wrocławskich artystów i mieszkańców tamtejszych kamienic.
Jest też Zalipie, leżąca w Małopolsce wioska, gdzie drewniane chatki, ich wnętrza, jak i całe domostwa malowane są w różnokolorowe kwiatowe ornamenty i motywy roślinne. Zwyczaj ten sięga XIX wieku. Za sprawą malarki Felicji Curyłowej, wieś została wypromowana zagranicą i stała się po wojnie centrum malarstwa ludowego.
fot. Katarzyna Tutko, Połącz Kropki (więcej o Zalipiu: Malowana wieś Zalipie- czy jest przereklamowana?)
fot. Tatiana Belenkova, Poszli-Pojechali
Z kolei po przeciwnej stronie mapy Polski, w Dolinie Narwi na Podlasiu, znajduje się Kraina Otwartych Okiennic, czyli szlak wiodący przez wsie: Trześcianka, Soce i Puchły. Chaty i inne budynki należące do gospodarstw posiadają przepiękną ornamentykę. Zachwycają wszelkie zdobienia snycerskie m.in. na okiennicach oraz kolory, jakimi malowane są zabudowania.
fot. Dominika Rau, ArchiTrav
fot. Dominika Rau, ArchiTrav
Lista mogłaby być znacznie dłuższa, ale zachęcam do poszukiwania podobnych miejsc po swojemu! Dziękuję serdecznie autorom zdjęć z Włoch, Zalipia i Podlasia za ich użyczenie (ArchiTrav, Bele kaj, Połącz Kropki, Poszli Pojechali, Travelove).
***
Jeszcze raz dziękuję Oli za współpracę i chęć podzielenia się z nami swoją wiedzą. I oczywiście zachęcam do odwiedzenia jej w sieci (blog, fanpejdż, Instagram). Ostrzegam tylko, że przeglądanie przepisów kulinarnych może wywołać niekontrolowany ślinotok…
Znasz jakieś kolorowe miejsca, które warto dopisać do listy?
Trzymaj się ciepło,
Irmina
ZOBACZ TEŻ:
A gdzie Niemcy? Brakuje mi!
Ale kolorów i tak dużo! Uwielbiam takie miejsca ❤️
Polecasz szczególnie jakieś miejsce w Niemczech?:)
Widzę kolory, myślę: będzie Cinque Terre i Burano? Jest ^^
Widzę Polska, myślę: będzie Zalipie? Jeeest ^^
Świetny kolorowy pis 😉 bardzo urocze miejsca Pardocie musze dopisać koniecznie to miejsc które chcę zobaczyć 🙂
Totalne zaskoczenie z tą Polską! 😀 I Ola ma oko do kolorów- widać, że w każdym miejscu one są, trzeba je tylko dostrzec 🙂
A widzisz, Polska potrafi zaskoczyć. 🙂 Dziękuję i pozdrawiam ciepło!
Od samego oglądania zdjęć robi się lepiej a co dopiero zobaczyć te miejsca na żywo!
Urocze miejsca.
Włochy – Procida – podpisuję się rękami i nogami, ta wyspa jest bajeczna <3 Polecam też Wybrzeże Amalfitańskie i Maltę 🙂
Procida to moje marzenie, musi się tam niesamowicie mieszkać. 🙂 Amalfi tez musi robić wrażenie.
No i te łódeczki na Malcie.Pozdrawiam serdecznie!
Numer 1 już od dawna jest na mojej podróżniczej bucket liście. Ach, Chile, dlaczego jesteś tak daleko?
Oprócz miejsc, które są nasycone tęczowymi kolorami, moje serce kradną też wioski pomalowane w całości na jeden kolor (np. niebieskie Szefszawan w Maroko!)
Magda, życzę Ci, by zrealizowanie marzenia o Chile wkrótce się powiodło. Chętnie sama bym tam wróciła, bo jest tam tyle miejsc, że nie wystarczyło czasu.
Jak o kolorach, to to musiała być Ola 😉
A z tych wszystkich miejsc, mnie marzy się odwiedzenie Zalipia, które mam stosunkowo blisko, a jeszcze jakoś się nie udało tam pojechać.
Cieszę się Kasiu, że już rozpoznajesz. 🙂 Bardzo mi miło. Do Zalipia koniecznie się wybierz i daj znać, czy się spodobało!
Dobrego tygodnia!