Podróże

O ŻYCIU I ŚMIERCI: Z WIZYTĄ NA CMENTARZU W WASILKOWIE

Planując, co chcemy zobaczyć w Białymstoku natrafiliśmy na wzmiankę o cmentarzu w Wasilkowie. Dość ponura atmosfera i monumentalne rzeźby wzbudziły naszą ciekawość. Cmentarz trafił na listę miejsc do zobaczenia.

Zazwyczaj, gdy widzę szarówkę za oknem, to krzywię się z niezadowolenia. W 90% oznacza to nieciekawy wygląd w obiektywie nawet najatrakcyjniejszych miejsc, zgrabiałe palce i nieustanną walkę z samą sobą, by nie wrócić do hostelu pod ciepłą kołdrę.

Jednak kiedy tylko wysiedliśmy z autobusu nr 100 na przystanku Wasilków/Cmentarz poczułam, że tym razem ta kiepska pogoda będzie naszym sprzymierzeńcem. Z każdym kolejnym krokiem na cmentarzu uśmiechałam się w duchu na myśl jaką atmosferę chwytam w kadrach. Ale też wewnątrz czułam niepokój, który narastał wraz z następnymi złowrogimi cytatami z Biblii umieszczonymi na posągach.

CMENTARZ W WASILKOWIE

Adres: Księdza Rabczyńskiego, 16-010 Wasilków
Wstęp: bezpłatny
Więcej o cmentarzu: Gmina Wasilków

Cytat z tablicy przed wejściem na cmentarz:

Cmentarz rzymsko-katolicki w Wasilkowie powstał w II poł. XIX wieku, w północnej części miasta na pow. 4,5 ha.
Znajduje się na nim 7 grup rzeźb, 2 fontanny, około 60 zabytkowych nagrobków, z najstarszym zachowanym z 1896 r.
(…) Oprócz scen pasyjnych na cmentarzu znajdują się posągi aniołów, bramy, balustrady, mury, na których wyryte są wersety z Pisma Świętego, fragmenty pieśni i wiersze nawiązujące treścią do śmierci i życia wiecznego.
(…) W 2002 roku cmentarz został wpisany (…) do rejestru zabytków. (…) nie znajdzie się w Polsce takiego drugiego cmentarza, na którym w latach 50-tych, w latach mrocznego komunizmu, wybudowano tak wspaniałe i monumentalne figury.

Notka jest napisana w dość pompatyczny tonie, ale fakt faktem, że cmentarz robi wrażenie. Głównie za sprawą wersetów wyrytych w kamieniu, które mogą przyprawić o gęsią skórkę.
Zapraszam was na foto relację z tego miejsca, a jeżeli będziecie mieli okazję, do zapoznania się z tym miejscem na żywo. Warto.

Białystok atrakcje: cmentarz w WasilkowieOd lewej: Marność nad marnościami i wszystko marność
Przez śmierć do żywota wiecznego
Oprócz miłować Boga i Jemu samemu służyć

Białystok atrakcje: cmentarz w WasilkowiePotykaniem dobrem
potykałem się
zawodum dokonał wiarem zachował.
Naostatek odłożon mi jest wieniec
sprawiedliwości który mi odda Pan
Sędzia sprawiedliwy w on dzień
a nie tylko mnie ale i tym
którzy miłują przyjście Jego.

Białystok atrakcje: cmentarz w WasilkowiePostanowiono człowiekowi raz umrzeć a potem sąd

Białystok atrakcje: cmentarz w Wasilkowie

Białystok atrakcje: cmentarz w WasilkowieTrąba dziwny głos
wydając
groby ziemskie przenikając
wszystkich wzbudzi
pozywając

Białystok atrakcje: cmentarz w Wasilkowie

Białystok atrakcje: cmentarz w Wasilkowie

Białystok atrakcje: cmentarz w Wasilkowie

Białystok atrakcje: cmentarz w Wasilkowie

Białystok atrakcje: cmentarz w Wasilkowie

Białystok atrakcje: cmentarz w WasilkowieGrób rodziny Butkiewiczów

Białystok atrakcje: cmentarz w Wasilkowie

Białystok atrakcje: cmentarz w Wasilkowie

Białystok atrakcje: cmentarz w WasilkowieAlbowiem takowych jest królestwo niebieskie

Białystok atrakcje: cmentarz w Wasilkowie

Białystok atrakcje: cmentarz w Wasilkowie

Białystok atrakcje: cmentarz w Wasilkowie

Białystok atrakcje: cmentarz w WasilkowieA gdy
to śmiertelne
przyoblecze
nieśmiertelność tego
stanie się mową,
która jest napisana
pożarta jest śmierć w
zwycięstwie, gdzie
jest zwycięstwo twe
śmierci? Gdzież jest
śmierci oścień
twój?

Białystok atrakcje: cmentarz w WasilkowieFragment: Jam jest
zmartwychwstanie
i żywot

Białystok atrakcje: cmentarz w WasilkowieFragment: Panie do kogóż
pójdziemy
Słowo żywota
wiecznego masz
a my wierzymy i poznaliśmy
żeś Ty jest Chrystus
Syn Boży

Białystok atrakcje: cmentarz w Wasilkowie

Mogę ze spokojnym sumieniem stwierdzić, że cmentarz zrobił na nas wrażenie porównywalne z emocjami towarzyszącymi zwiedzaniu parku Vigelanda w Oslo. Połączenie sporych rozmiarów rzeźb z cytatami z Biblii (nie zawsze optymistycznymi) wywołuje emocje. Podziwiamy kunszt rzeźbiarzy, ale też wsiąka w nas przesłanie wyrytych w kamieniu słów… Chyba nie da się opisać słowami, co dokładnie czuje zwiedzający – takie przeżycia są zbyt intymne, głębokie i indywidualne. Stąd też moje pytanie do was:

Zwiedzacie cmentarze czy omijacie je szerokim łukiem podczas podróżowania?

Jestem bardzo ciekawa jak podchodzicie do kwestii zwiedzania cmentarzy. Z jednej strony, to miejsce sacrum, z drugiej strony niektóre władze miast decydują się wprowadzić opłatę za wejście, co jednoznacznie sugeruje, że dane miejsce jest atrakcją turystyczną. Jak to jest z wami? Bierzecie w ogóle chodzenie po cmentarzach pod uwagę przy wypisywaniu atrakcji? Czy może uważacie, że to nie dla was? W końcu atmosfera w takich miejscach na pewno nie kojarzy się z wypoczynkiem i radosną perspektywą urlopu…

Trzymajcie się ciepło,
Irmina

20 przemyśleń nt. „O ŻYCIU I ŚMIERCI: Z WIZYTĄ NA CMENTARZU W WASILKOWIE”

  1. Irmina mówi:

    Cieszę się, że tak uważasz.
    Prawda? Zabawne, że na co dzień raczej uciekamy od śmierci i wszelkich oznak upływu czasu, a z drugiej strony odwiedzamy sami z siebie cmentarze…

    1. To prawda, nawet się nad tym nie zastanawiałam. Niechętnie mówimy o starości i śmierci. Jednak kiedy przychodzi co do czego, jesteśmy gdzieś, usłyszymy, że w okolicy jest ciekawy cmentarz, zaraz się tam wybieramy. Może wynika to z faktu, że na danym cmentarzu nie leży nikt ważny dla nas? Nie „darzymy” go żadnymi osobistymi uczuciami?

      1. Irmina mówi:

        O kurcze, coś w tym jest. Nie przypominam sobie, żebym zwiedzała cmentarz na którym leży ktoś dla mnie bliski…

  2. Patrycja mówi:

    Bardzo klimatyczne miejsce- pogoda idealnie oddaje jego klimat. Zdjęcia mają w sobie coś niesamowitego

    1. Irmina mówi:

      Fakt, pogoda mimo że nie najlepsza, tutaj pomogła.
      Dzięki!

  3. Mom on top mówi:

    Piękne, klimatyczne fotki! Pogoda idealnie się zgrała z atmosferą tego miejsca 🙂

    1. Irmina mówi:

      Zazwyczaj się narzeka na taką pogodę, a tu akurat pasowała:)

  4. Anturaż do zdjęć idealny, sam czasem spaceruję po cmentarzu w moim mieście, pozwala mi to pozbierać myśli.

  5. Naprawdę robi wrażenie, jeszcze przy takiej pogodzie! Te cytaty, drzewa, rzeźby… nie zwiedzałam cmentarzy, ale nie uważam żeby było w tym coś złego. Takie miejsce jak to, z chęcią bym odwiedziła, oczywiście zachowując się przy tym stosownie.

    1. Irmina mówi:

      Dokładnie, póki człowiek zachowuje się stosownie, nie ma nic złego w zwiedzaniu cmentarzy.
      Polecam, warto poczuć ten klimat na własnej skórze:)

  6. maadziak mówi:

    Ohhh widzę, że mamy podobne upodobania. Baaardzo często sprawdzam, czy w okolicy mojej następnej wyprawy jest cmentarz, na który mogłabym się wybrać. Ostatnio podczas pobytu w Maroko miałam przyjemność odwiedzić cmentarz muzułmański oraz żydowski. Ciekawa doświadczenie. Ten, który Ty opisujesz bardziej przypomina mi jeden z cmentarzy w Rzymie.

    1. Irmina mówi:

      I jak wrażenia z Maroka? Stawiają tam jedynie na pochówek czy można tam też znaleźć ciekawy rzeźby etc.?

      1. maadziak mówi:

        Na cmentarzu żydowskim kamienne,białe bloki, a na muzułmańskim nagrobki. Jednakże umiejscowienie tych dwóch cmentarzy WOW!! Generalnie żadnych rzeźb nie było.

        1. Irmina mówi:

          No tak, w sumie obie wiary inaczej podchodzą do życia po śmierci, może stąd brak zdobień.
          Chodzi ci o to, że były w jakimś malowniczym miejscu czy że blisko siebie?

          1. maadziak mówi:

            Ten muzułmański znajduje się w Rabacie, na wzgórzu, z widokiem na ocean, natomiast żydowski jest w Marrakeszu z widokiem na Góry Atlas. Miejsca z pewnością bardzo malownicze.

          2. Irmina mówi:

            To musi być widok…

          3. Irmina mówi:

            Spojrzałam i teraz już wiem, co miałaś na myśli:) Piękne lokalizacje!

  7. Nigdy do tej pory nie zwiedzałam cmentarzy. W sumie nie wiem czy bardziej przez sam charakter tych miejsc, czy może bardziej przez to, że nie spotkałam takiego, który czymś by się wyróżniał. Ale ten, który przedstawiasz, chyba dzięki tym licznym rzeźbom, prezentuje się jakoś wyjątkowo – jakkolwiek to w kontekście cmentarza brzmi. W sumie jak tak teraz myślę to jedynym cmentarzem, na który poszłam bardziej z ciekawości niż z potrzeby odwiedzenia bliskich to był cmentarz niemiecki, który znajdował się w lesie niedaleko miejscowości, w której jest mój rodzinny dom. To było zwiedzanie cmentarza, a raczej tego co po nim pozostało z ciekawości właśnie. 🙂

    1. Irmina mówi:

      No cóż, najczęściej cmentarz, to… cmentarz i jego celem jest przechowanie kości/prochów. Chociaż nie raz czytałam, że w jakimś tam mieście warto iść na cmentarz, bo jest tam pochowany np. znany Polak. Ale to bardziej sentymenty niż atrakcja sama w sobie.
      A ten cmentarz niemiecki o którym wspomniałaś chętnie bym zobaczyła:)
      Pozdrawiam:)

Możliwość komentowania jest wyłączona.