„Co zobaczyć w Serbii?” – na to pytanie zapewne 99% osób odpowie „Belgrad” i… tyle. Czas to zmienić. W Serbii transport jest tani jak barszcz, więc po prostu trzeba z tego skorzystać i zobaczyć np. unikatowy domek na środku rzeki Drina.
Jak to zrobić? To bardzo proste!
CO ZOBACZYĆ W SERBII
DOMEK NA DRINIE
1. Iść na dworzec autobusowy w Belgradzie
Najlepiej zacząć przygodę z samego rana, aby mieć pewność, że zdążymy wrócić skąd przybyliśmy. Oczywiście jest też możliwość noclegu na miejscu (np. poprzez Airbnb).
Adres: Železnička 4, Beograd, Serbia
Strona www: BAS Belgrade bus station
2. Kupić bilet do miasta Bajina Bašta
Na dworcu spokojnie dogadacie się z kasjerkami (wystarczy powiedzieć nazwę miejsca docelowego), ale jak znacie rosyjski, to na pewno będzie wam łatwiej.
Macie bilet i co dalej?
Dworzec autobusowy jest spory, więc warto zapytać z którego stanowiska odjeżdża nasza Rakieta:) Na bilecie znajdziecie nazwę miasta napisaną cyrylicą (właściwie, to nie do końca, ale większość znaków się zgadza), której należy wypatrywać na tabliczce busa. Kierowcy sprawdzają bilety, więc w razie pomyłki, odeślą was do prawidłowego busa.
Pamiętajcie, by usiąść na swoim miejscu!
Dzięki temu uniknięcie niepotrzebnych przepychanek. Niby drobna sprawa, ale skoro mamy już wyznaczone miejsca, to warto się tego trzymać.
3. Korzystać z widoków za oknem
Jeżeli zaśniecie podczas jazdy busem, to możecie liczyć na szczegółowe relacje osoby wam towarzyszącej w stylu „żałuj, że spałeś”. Widoki są przepiękne i po prostu grzechem jest je zignorować. Gwarantuję, że będziecie robić takie oczy O.O, a „achom” i „ochom” nie będzie końca. W sumie na upartego można by do kategorii „co zobaczyć w Serbii” zaliczyć właśnie drogę prowadzącą z Belgradu do Bajina Bašta;)
Podczas jazdy przewidziana jest jedna przerwa m.in. na toaletę. I tutaj lekkie zdziwienie, bo na naszym przystanku toaleta była w podłodze. Dla panów nie ma problemu, dla pań jest to mniej komfortowe… Ja sobie darowałam wizytę w tymże przybytku, ale za to mogłam już „na żywo”, a nie przez szybę, podziwiać górskie zbocza. Coś pięknego.
4. Wysiąść na przystanku Bajina Bašta i trochę się cofnąć
Tutaj dobrze sprawdzi się papierowa mapa albo nawigacja. Nie jest dużo do przejścia, ale trzeba się rozglądać, aby nie stracić „zejścia” z oczu. Przy zejściu znajduje się restauracja i z tego, co pamiętam sugerują na szyldzie, że zich tarasu można zobaczyć domek na Drinie, więc nie powinno być problemu z odnalezieniem naszej zguby.
Ach i pamiętajcie, że Serbowie nie gryzą i chętnie wam powiedzą, kiedy należy wysiąść z busa. Zresztą jak tylko się zorientują, że jesteście turystami, na pewno ktoś zagada. Serbowie lubią, kiedy ktoś interesuje się ich krajem i chętnie rozmawiają z podróżującymi:)
5. Podziwiać domek na Drinie i okolice
Trudno w to uwierzyć, ale domek na Drinie wciąż jest w użytku! W miesiącach letnich można nawet do niego podpłynąć. Akurat w czasie, kiedy my go podziwialiśmy, domek był zamknięty, ale może wam się uda skorzystać z tej opcji.
Przy wspomniany „zejściu” znajdują się ławki, więc możemy spokojnie usiąść nie martwiąc się o to czy trzeba coś zamówić/zjeść etc.
Warto troszkę pokombinować i pochodzić w tę i z powrotem, by uchwycić domek z różnych perspektyw.
Oto, co można zobaczyć w Serbii. Trzeba tylko poszperać w internecie i być gotowym na podróż busem, która dostarcza wiele emocji (szczególnie przy stromych zakrętach). Warto jednak się pomęczyć, bo domek na Drinie, to unikat. I co powiecie?
Podoba Wam się domek na Drinie?
Trzymajcie się ciepło,
Irmina
Po kilku dniach szukania porządnych informacji na temat np. autobusów trafiłam tutaj. Dziękuję Ci kobieto! Wreszcie ktoś napisał z sensem <3
Proszę Karolina:) Udanej podróży!
Pozdrawiam
Irmina