Supraśl – niewielu o nim słyszało, a co dopiero tam było, co wydaje się dość dziwne, bo oprócz klasycznych składników: cisza, spokój, rzeka, znajdziemy tu również cerkiew. Ale nie byle jaką – gotycko-bizantyjską cerkiew obronną. I nawet kiedy lodowate zimno spróbuje przeniknąć nasze ciała do szpiku kości, Supraśl i tak zrobi swoje, bo nie dość, że malownicze to miejsce niczym z Pana Tadeusza, to jeszcze nie do końca turystyczne, przez co wydaje się takie… nasze. Czytaj dalej →