Szaro, buro i ponuro. Choć bardzo tego chcemy, nie zawsze pogoda w podróży dopisuje. Gdzie skierować swoje kroki we Wrocławiu, aby chociaż trochę polepszyć sytuację (i własny humor?). O ile „tradycyjne” atrakcje rzadko zachwycają podczas szarówy, o tyle przyroda zawsze stara się jak może. Werdykt: Ogród Japoński! I oczywiście Hala Stulecia znajdująca się tuż obok.
Obydwie atrakcje znajdują się na terenie Parku Szczytnickiego, niemalże „nos w nos”. Dobra lokalizacja oraz pozytywne opinie w sieci sprawiają, że możemy tu usłyszeć języki z różnych części świata. I właśnie z tego powodu należy się tam wybrać odpowiednio wcześnie. Koło 12 robi się już tłok, nie wspominając o ilości zwiedzających po południu.
A może by tak śniadanie w formie pikniku? Wtedy upieczemy dwie pieczenie na jednym ogniu – unikniemy tłumów i zjemy śniadanie w towarzystwie śpiewających ptaków.
WROCŁAW NA WEEKEND #2
MAPA ATRAKCJI
OGRÓD JAPOŃSKI
Adres: Adama Mickiewicza 1, 51-618 Wrocław
Czynny (sezon letni): 09:00-19:00
Koszt biletów: normalny (4 zł), ulgowy (2 zł)
Więcej info: Ogród Japoński we Wrocławiu
Opłata za wejście na teren Ogrodu Japońskiego jest po prostu śmieszna, więc nie ma co się wahać. Z tabliczki przy wejściu dowiadujemy się, że Ogród został założony w 1913 roku. Znajdziemy tu aż 26 gatunków roślinności spotykanych jedynie w Japonii i 31 gatunków występujących na obszarze Japonii i Azji Wschodniej. Obecnie Ogród spełnia wymogi japońskiej sztuki ogrodowej, co oznacza obecność takich elementów jak:
- żeńska kaskada (ONNA-DAKI)
- męska kaskada (OTOKO-DAKI)
- bramę wejściową (SUKIYA-MON)
- drewniany most nad stawem (YUMEDONO BASHI)
- bramę wejściową (KABUKI)
- dom typu AZUMAYA
- kamienne misy na wodę (TSUKUBAI)
- oryginalne japońskie kamienne latarnie (TOUROU, KASUGA)
- kamienne mostki (ISHIBASHI)
Po przeczytaniu tabliczki wspólnie dochodzimy do wniosku, że rozkminianie japońskiego nazewnictwa pozostawimy studentom japonistyki, a sami zajmiemy się zwiedzaniem. W przechadzce towarzyszą nam Azjaci, ptaki, szumiące drzewa i irytujący deszczyk przy którym nie wiadomo czy rozkładać parasol czy nie.
I mimo tego ostatniego elementu, jest pięknie.
Kwiatki wywąchane, fotki popstrykane, mostek tyłkami wygrzany, kanapek brak, więc czas iść dalej. Po wyjściu z Ogrodu, po lewej stronie znajduje się Hala Stulecia, czyli miejsce organizacji największych imprez we Wrocławiu. Z oficjalnej strony Hali dowiadujemy się, że została uznana za jedno z największych dzieł architektury XX wieku, a w 2006 roku wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Większej zachęty nam nie potrzeba, Hala Stulecia będzie nasza!
HALA STULECIA
Adres: ul. Wystawowa 1, 51-618 Wrocław
Godziny otwarcia (sezon letni):
Pn-Czw 9:00-18:00
Pt-Sb 9:00-19:00
Ndz 9:00-18:00
Koszt biletów: normalny (od 12 zł), ulgowy (od 9 zł)
Więcej info: Hala Stulecia
Przed Halą Stulecia miała się pysznić fontanna, ale pech chciał, że akurat nie działa. Za to dyskretnie, ale efektownie prezentują się dywany tulipanów rozsiane tu i tam.
Zanim jednak zorientujemy się, że nici z szumiącej wody, westchnienie zawodu wycisza Pergola – budowla w kształcie połowy elipsy składająca się z 750 (!) kolumn porośniętych winoroślą. Ja staję się Anią z Zielonego Wzgórza, Luby Gilbertem, a fontanna może się bujać.
Lubicie takie atrakcje jak Ogrody Japońskie czy wolicie inaczej spędzić czas?
Przyznam się wam, że jestem kompletnie zielona jeśli chodzi o rośliny. Nie znam nazw, nie mówiąc już o braku ręki do kwiatów (nawet storczyki mi padły…). Mimo to z przyjemnością przechadzałam się po Ogrodzie Japońskim. To miejsce jest w stanie zainteresować różnorodnością roślin nawet osoby zielone w tym temacie.
Ale, właśnie, skoro wiele osób i tak nie jest w stanie w pełni docenić walorów Ogrodu (brak wiedzy), to czy warto się tam w ogóle pchać? Może po prostu lepiej iść do parku i nie ryzykować starcia z tłumem turystów? Jasne, piękne miejsce, ale takich miejsc jest od groma… Jak to jest z wami? Odwiedzacie takie miejsca czy wolicie spędzić czas w inny sposób? Na przykład kontemplując wygibasy golasów?:D
Trzymajcie się ciepło,
Irmina
PS: Więcej podróżniczego paplania znajdziecie na fanpejdżu i Instagramie!:)
Ogród Japoński to jedno z najpiękniejszych miejsc we Wrocławiu 🙂 Samego miasta nie lubię – zbyt gwarne, zbyt szybkie… wolę swoją prowincję 🙂
Lubię zloty food trucków pod Halą Stulecia i wcinać jakąś bułę przy fontannie. 🙂 Muszę w końcu wybrać się do Ogrodu Japońskiego latem, a potem na jesień. 🙂
Olu, a te zloty food trucków odbywają się regularnie czy tylko raz na jakiś czas? Bo jak my byliśmy, to tylko jeden stał i był zamknięty:(
Moje miasto <3 Pięknie udało Ci się przedstawić Wrocław na zdjęciach! Swoją drogą – właśnie mi przypomniałaś jak dawno nie byłam w Ogrodzie Japońskim!
Mieszkasz tam? Super!:) Tym bardziej miło mi, że podobają Ci się zdjęcia.
No, no, długi weekend nadchodzi wielkimi krokami, może to odpowiedni moment?;)
Pozdrawiam:)
Nie mam serca do kwiatów, ale pooglądać mogę 😀 Widoki piękne!
Dopisałam Ci u siebie na temat trampek, ale nie wiem czy widziałaś to piszę tutaj 😀 Są wygodne i przy moim zazwyczaj rozmiarze 37 okazały się dobre.
Haha, mam dokładnie tak samo:D
Ooo, dzięki, właśnie ciężko mi idzie śledzenie komentarzy poprzez e-mail- Disqus mnie za bardzo rozpieścił;d
Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama 😀
Właśnie na bloggerze brakuje mi powiadomień o odpowiedziach u kogoś…
😀
Wiesz co, ale jak byłam na bloggerze, to też miałam Disqus:) Nie wiem czy cię interesuje zainstalowanie tego systemu komentarzy, ale jest to jak najbardziej możliwe:)
Wiwm, że jest możliwe i myślałam i tym, ale na razie się wstrzymuje 😀
Aha, rozumiem:)
Nigdy nie miałam okazji zwiedzić ogrodu japońskiego. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś tam wybrać, po zdjęciach widać, że jest przepięknie i klimatycznie 😉
Jest, warto poświęcić na to miejsce trochę czasu:)
Pozdrawiam:)
Ale cudowne miejsce! Uwielbiam takie zakątki, gdzie jest się otoczonym naturą, do tego cisza, spokój i piękne rośliny.
Nigdy nie byłam we Wrocławiu 🙂 kiedyś skorzystam z Twoich porad 🙂
Polecam? Nie wykosztujesz się jak zagranicą, a też będzie ciekawie?
Miłego weekendu!
Hala Stulecia, Pergola… często przesiadywałam tam, żeby poczytać książkę. W sezonie fontanna multimedialna, przy Hali Stulecia, wprawia w ruch strugi wody w rytm różnorodnej muzyki (tak raz na godzinę). Osobiście parki, ogrody, cmentarze to miejsca, które zazwyczaj wyszukuję w miejscu mojej docelowej podróży 🙂 Często to taka mała oaza spokoju i cień!!! 😀
No widzisz, a my przecież przed sezonem byliśmy… Fajna sprawa takie fontanny- mamy taką też w Łodzi, w Wilnie też jest. Mała „rzecz”, a cieszy. Haha, to fakt, nie dość, że można odpocząć od zgiełku, to jeszcze jest cień:)
Ogród Japoński mnie jakoś nie ujął, za to uwielbiam wrocławski Ogród Botaniczny 🙂
W tamtejszym Ogrodzie Botanicznym jeszcze nie byłam, może przy następnej wizycie się uda. Pewnie w lato robi niemałe wrażenie:)